Wystawy młodych artystek z Węgier

Ágota Hegedűs 

Artystka emalii, kaletnik ludowy, arteterapeuta, instruktor rękodzieła

Ágota Hegedűs

Jestem Ágota, artystką emalii, ludową kaletniczką, I arteterapeutką.

Miłość do rękodzieła, szacunek do rzemiosła i tradycji ludowych oraz ciekawość noszę w sobie od dzieciństwa. Emalią artystyczną zajmuję się od 2005 roku, a za swoją mistrzynię uważam Zytę Vincze.

Pierwsze co mnie urzekło to różnorodność kolorów i połysk emalii.

Połączenie metalu i szkła (emalii) w piecu o temperaturze 840 stopni to „magia”. Pomarańczowa poświata przedmiotów wyjętych z pieca i wyłanianie się kolorów w miarę stygnięcia – myślę, że jest to przeżycie nie do opisania.

Skórnictwem zajmuję się od kilku lat, choć „ciągoty” dopadły mnie w wieku kilkunastu lat. Wiosną tego roku ukończyłam kurs skórnictwa ludowego w Domu Tradycji w Budapeszcie.

Uważam, że do tego materiału należy podchodzić ze szczególnym szacunkiem i pokorą, gdyż był on kiedyś noszony przez żywą, czującą istotę. Jestem wdzięczny moim mistrzom, Márii Barabás i Dóri Dékány, za przekazanie tego podejścia i poprowadzenie swoich uczniów w kierunku unikalnego i drobiazgowego projektowania przedmiotów.

W moich kreacjach uwielbiam stosowanie różnych naturalnych materiałów (kamień, drewno, skóra, miedź, wełna, kość) w połączeniu ze sobą i z emalią.

W ostatnich latach zainteresowałam się światem sztuki sakralnej i ikon. Zamiłowanie do kultury ludowej, sztuki ludowej i tańca ludowego zajmuje ważne miejsce w moim życiu i uważam je za niewyczerpane źródło. Uważam za swój obowiązek przybliżanie innym naszej kultury ludowej, zwłaszcza poprzez rzemiosło i taniec ludowy.

Regularnie prowadzę kursy zawodowe i warsztaty rzemieślnicze, gdzie staram się czerpać dekoracje z tradycyjnych węgierskich motywów ludowych. To dążenie jest również fundamentalne przy projektowaniu moich własnych kreacji. Prowadząc zajęcia szukam i staram się pomóc w uzdrawiającym, rehabilitującym działaniu pracy twórczej w duszy człowieka.

Kocham również muzykę klasyczną, w wolnych chwilach gram na flecie w zespole kameralnym i śpiewam w kościelnym chórze kameralnym.

Strona internetowa

tűzzománc.hu

Kata Reiner 

filcownik, prowadząca warsztaty rękodzielnicze, nauczycielka tańca

C:\ADAT2T\EGYÉB\SKG\LENGYEL 2022 TERV\2022 10 festival terv\NEVEK ÖSSZEÁLLÍTÁS\KÉPEK\RK\Reiner Kata.jpg

„Drzewo bez korzeni wysycha jak mankurt bez przeszłości”

(stara kazachska prawda)

Muszę należeć do tych szczęśliwców, którzy od dzieciństwa mieli okazję doświadczać życia blisko natury. Kiedy się urodziłam, moi rodzice mieszkali na farmie. Do miasta przeprowadziliśmy się dopiero, gdy byłem w przedszkolu, ale długo nie przestaliśmy zajmować się ogrodnictwem i uprawą owoców. Ja i mój brat oraz moi towarzysze uwielbialiśmy bawić się w trawie, śniegu, ogródkach warzywnych, piasku, drzewach – bawiliśmy się wszystkim, co wpadło nam w ręce. Zbieraliśmy ślimaki, lataliśmy na żukach doniczkowych, zbieraliśmy owoce i plony. Moim ulubionym zajęciem było robienie lalek i kukiełek z liści i owoców. Uwielbiałam przycinać wierzby w ogrodzie, aby udekorować stół wielkanocny małymi koszyczkami zrobionymi z ich gałęzi. Miałam dziesięć lat, gdy urodziła się moja siostra, która stała się moją pierwszą entuzjastką i uczestniczką moich zajęć rękodzielniczych, moich pierwszych sesji rękodzielniczych. W szkole podstawowej uczęszczałam na zajęcia z rysunku, w liceum byłam uczennicą plastyki, później ukończyłam kurs prowadzenia zabaw ludowych, a następnie zostałam ludową filcarką.

Przez siedem lat korzystałam z uroków życia na wsi, eksperymentując z nasionami, gliną i sosnowymi igłami w ogrodzie ekologicznym TeRaSsz. Zaangażowałam się w ruch WWOOF jako gospodarstwo goszczące i podróżujący wolontariusz i odkryłam, że jestem coraz bardziej ciekawa powstającego świata wiejskiego. Zaczęłam interesować się ludźmi ze wsi: kim są, jak żyją, co robią, co mówią? Jako rzemieślnik jestem naprawdę zainteresowany tym, jak ludzie z miast mogą być ponownie zintegrowani z naturą. W ten sposób odkryłem, dzień po dniu, skarby natury, zarówno ludzkie, jak i ziemskie. Wierzę, że skarby otaczającej nas przyrody są u naszych stóp, zarówno dla dużych jak i małych. Na poszukiwanie skarbów!”

Moi mistrzowie:

Mihály Vetró i Anikó Árvai – Szkoła Zawodowa i Kolegium Rzemiosła Ludowego w Nádudvar

László Hutkai – Fundacja Rzemiosła Artystycznego

Zsuzsanna Magyarné Oszetzky – Stowarzyszenie Motolla

Moja praca twórcza:

2012-2017. Program zabaw ludowych w wiosce – ekoogród TeRaSsz, Stowarzyszenie Duchowości Przodków

Zabawy wiejskie, wykonywanie przedmiotów z naturalnych materiałów; zajęcia dla rodzin i małych grup dzieci w cyklu roku

Od 2019 roku Warsztaty Wędrownicze Bodorberek – Tworzenie z filcu, zajęcia rękodzielnicze z wykorzystaniem różnych materiałów dla dzieci i dorosłych 

Od dzieciństwa regularnie uprawiałam sport, tańczyłam, uwielbiałam próbować różnych gatunków, a kontakt improwizacja pozostała formą, którą najczęściej praktykuję, badam i uczę. Pierwszy raz praktykowałam taniec ludowy jako przedszkolak, ale dopiero gdy stałam się dorosła, ponownie wkroczył w moje życie i dołączyłam do obozu tanecznego. Uwielbiam prostotę, czystość i wspólnotową siłę mołdawskiej tradycji. Staram się w miarę możliwości, ale z entuzjazmem, opanować ten język tańca. Chętnie biorę udział w organizacji festiwali tańca mołdawskiego, ucząc tańców.

Prace można zobaczyć w filmie https://www.youtube.com/watch?v=UQIKZJ-7wWA&feature=youtu.be

Podobne wpisy